To jest podcast przygotowany przez uczniów ze Szkoły Podstawowej Nr 8 w Sanoku w ramach projektu „Medialny ambasador Bieszczadzkiego Parku Narodowego - dzikiego królestwa rysia Pędzelka, 2020”.
Drodzy słuchacze!
Uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 8 w Sanoku zapraszają Was na swoją pierwszą audycję. Dziś chcemy Wam opowiedzieć o Bieszczadzkim Parku Narodowym. Nasz Park jest trzecim, co do wielkości, parkiem narodowym w Polsce. Zajmuje on południowo-wschodnią część województwa podkarpackiego. Znajdziecie tu bogatą roślinność oraz liczne gatunki zwierząt. W dość nietypowy sposób chcemy Wam przedstawić niektórych mieszkańców tej pięknej krainy. Posłuchajcie.
Zwierzęta bieszczadzkiego lasu.
Nasze Bieszczady to piękna kraina, gdzie wiele szlaków się rozpoczyna.
Jest tu Solina i połoniny, a w lasach pełno dzikiej zwierzyny.
Ryś Pędzelek to miły koleżka, co w bieszczadzkim Parku mieszka.
Wraz z rodzinką swą wspaniałą, domek znalazł gdzieś za skałą.
W nim tapety z mchu i bluszczy, fajnie mieszkać w dzikiej puszczy.
Gdy się budzi ryś wesoły, musi iść do rysiej szkoły.
W niej się uczy polowania i cichego podkradania.
Lecz to wiemy nie od dziś, co najbardziej lubi ryś.
Ulubiony sport Pędzelka, skoki w lesie, to rewelka!
Skok na skałę i na drzewo, najpierw w prawo, potem w lewo.
Ważne jeszcze – ryś choć mały, ale słuch ma doskonały.
Bo na uszach ma pędzelki, co skupiają ciche dźwięki.
Niedźwiedź Borys to król lasu, co nie znosi wręcz hałasu.
W środku puszczy biwakuje, na polankach przesiaduje.
Lubi miodek i jagody, ale gdy nadchodzą chłody,
i gdy kiszki marsza grają, pędzi gdzieś za wilczą zgrają.
By po smacznym długim śnie, znów do życia budzić się.
Żubr to kolos jest z rogami, co przechadza się stadami.
Gdy dostojnie trawkę żuje, świat z pod oka obserwuje.
Albo mruczy pieśń o lesie, którą echo dalej niesie.
Kiedy jesteś gdzieś na szlaku, możesz dostrzec pośród krzaków,
Rude ciałko z kitą białą, to chytrusek jakich mało.
Kiedy w lesie brak jedzenia, szuka w wiosce pożywienia.
Czasem zajrzy do kurnika, ze zdobyczą szybko znika.
Nad potokiem w drzewa cieniu, ktoś przycupnął na kamieniu.
Łapki cztery i ogonek, zerka szybko w naszą stronę.
Czarna suknia w żółte plamy, nikt nie widział takiej damy.
Salamandra to wspaniała, tak do zdjęcia pozowała.
Na bieszczadzkich połoninach, kiedy jesień się zaczyna.
Pośród ferii barw zjawiska, jelenie wychodzą na rykowiska.
Czasem słychać głosy walki, huk poroży to nie żarty.
Stadko zwierząt na tle lasu, widok piękny jak z atlasu.
Bieszczady są piękne o każdej porze, każdy dla siebie coś wybrać może.
Najpiękniej chyba jesienią, gdy lasy się cudnie w słońcu mienią.
Muśnięte czerwienią, albo złotym deszczem.
Chce się tu wracać jeszcze i jeszcze!
Dziękujemy Wam serdecznie za uwagę. Zapraszamy na stronę Bieszczadzkiego Parku Narodowego, gdzie znajdziecie wiele ciekawych informacji na temat tego miejsca. Tu także zapoznacie się z przygodami rysia Pędzelka i jego przyjaciół. Do usłyszenia.