Soundcast - Podcast Responsive Theme

Pędzelkowe podcasty. Odc. 3 - Dzikie łowy

2020-12-17 8:06 Pędzelkowe podcasty Pobierz (MP3) Odsłony: 914

Hej ho! Jest dziko. Witajcie to ja Krystian Tyrański – medialny ambasador dzikiego królestwa rysia Pędzelka oraz miłośnik przyrody chronionej w polskich parkach narodowych. W tym podcaście odkryjemy sposoby polowania wilczej rodziny oraz rysi, które zamieszkują pędzelkowe królestwo. Aby poznać te tajemnice potrzebna nam będzie bajka „Przygoda wielka rysia Pędzelka” oraz seria filmowa „Pędzelkowe safari”. Pęknie wydaną bajkę można zakupić w Bieszczadzkim Parku Narodowym lub ściągnąć ją ze strony Internetowej Parku, gdzie znajduje się specjalna zakładka „Odwiedź dzikie królestwo rysia Pędzelka”. Gdy już tam wejdziecie i poznacie mnóstwo ciekawostek, w prawym górnym rogu zobaczycie namalowaną książeczkę. Kliknijcie w nią! Następnie w górnym pasku zobaczycie brązową ikonkę z wezwaniem do akcji „pobierz książkę” i gotowe. Książkę macie już na swoim sprzęcie w wersji elektronicznej. Potrzebujemy jeszcze dostępu do serii filmowej „Pędzelkowe safari”. To także nie będzie trudne bo wystarczy wejść na kanał filmowy YouTube Bieszczadzkiego Parku Narodowego i odszukać interesujące nas filmy, a będzie to przede wszystkim drugi odcinek zatytułowany „Ryczące gałęzie”. Mamy bajkę, mamy film, rozpoczynamy przygodę.

Otwórzmy bajkę na stronie poświęconej spotkaniu Pędzelka z wilkami. To już przedostatni rozdział opowieści, zatem trzeba przekartkować i… tara! Jesteśmy na miejscu. Na następnej stronie też są wilki. Biegną. Dokąd? Zaraz się dowiemy. Przypatrzcie się najpierw temu stadu. Na pierwszym obrazku są cztery wilki, na drugim sześć. Jak myślicie, czy te wilki to grupa kolegów biegnąca na mecz piłki nożnej? A może kilka koleżanek udaje się z radością na herbatkę? Hmm? Może rodzinę odwiedził przyjaciel i trzeba coś razem upolować? Albo obce dla siebie wilki zbiegły się z różnych stron i zdecydowały, że dziś zapolują na jakiegoś wielkiego kotleta. Ha, ha! O nie, nie. Nic z tych rzeczy. Przed nami wilcza rodzina składająca się z rodziców i z ich dzieci. Tylko, tylko najbliższa rodzina. W tym gronie nie ma żadnego obcego wilka nie spokrewnionego z rodziną. A to ciekawostka! Pierwsze odkrycie jest zatem bardzo ważne. Wilki żyją w rodzinnej grupie. Tworzą ją: para rodzicielska i dzieci. Rodzeństwo może być starsze, to które przyszło na świat rok albo dwa lata wcześniej i oczywiście małe wilczki. Rodzice są najbardziej doświadczeni, mają doskonałe umiejętności łowieckie, siłę by strzec terytorium i ich misją jest przygotować swoje pociechy do samodzielnego życia. Starsze rodzeństwo pomaga rodzicom w polowaniu na duże zwierzęta i w opiece nad maluchami. Wiecie jak można pomóc rodzicom w polowaniu? Można naganiać zwierzęta w miejsce, w których łatwo je będzie złapać, przez to że wybije się je z rytmu szybkiej ucieczki. Już Wam tłumaczę na czym polega ta strategia.

Jeżeli wilki gonią jelenia po równym terenie, bez przeszkód... ho ho! To jeleń potrafi rozwinąć taką prędkość, że z łatwością ucieknie wilczej rodzinie. Jeżeli jednak wilki w pierwszej fazie polowania, czyli w fazie zmęczenia ofiary nakierowują potencjalną zdobycz na przeszkody, np. na strome doliny potoków, na jakieś nierówności i przewrócone drzewa, lub na pokrytą lodem rzekę, to wtedy zwierzę traci rytm, traci prędkość, szybciej się męczy. I tak łatwiej jest dogonić pyszny posiłek. Już z tej opowieści można usłyszeć, że wilki długo biegną za swoją zdobyczą i dzięki współpracy rodziców ze starszymi dziećmi możliwe jest upolowanie naprawdę dużej zdobyczy.

Zupełnie inaczej polują rysie. One wykorzystują strategię cichego skradania się do wypatrzonego celu, którym może być na przykład sarna. Kot skoncentrowany jest na tym, by cicho i bezszelestnie podejść jak najbliżej. Taką strategię mają także lamparty w Afryce. Lampart wykorzystuje np. do tego wysoką trawę lub nierówności terenu, skrywa się za nimi i gdy podejdzie odpowiednio blisko wyskakuje z ukrycia na antylopę. Tak samo robią rysie tylko, że rysie do skrywania się i podchodzenia wykorzystują powalone drzewa. Taki ryś podchodzi bezszelestnie. Oczy ma wpatrzone w cel. Czasami nawet ustawia się tak, że zwierzęta same idą w jego stronę i nie spodziewają się, że za pniem lub za korzeniem czeka ryś. Łowca i ofiara są co raz bliżej, bliżej i nagle wyskok! Ałimbałe! Udało się! Uhhu! Co za emocje. Taki styl polowania wymaga stuprocentowej ciszy, dlatego w polowaniu nie może uczestniczyć cała rodzina, bo wystarczy tylko jedna złamana „tik” gałązka, albo „szsz” szelest liści i polowanie nie zakończy się sukcesem.

Tak więc rysie i wilki mają zupełnie inne sposoby na zdobywanie pożywienia. Musicie też wiedzieć, że nie każde polowanie kończy się sukcesem. Tylko jedno na dziesięć polowań wilków na jelenia kończy się pysznym daniem. Sami słyszycie, że to wcale nie jest proste. Aby zwiększyć szanse na polowanie, wilki wybierają za cel zwierzęta osłabione, zranione, chore lub niedoświadczone. Rysie także mają duże wyzwanie, dlatego po upolowaniu sarny nie mogą zmarnować tak dużej ilości mięsa. Pozostałości zakopują pod warstwą liści, by przyjść w to samo miejsce następnego dnia i kolejnego dnia, i jeszcze nie jeden raz, aby najeść się do syta.

I jeszcze na chwilę wrócę do wilków. W filmie „Ryczące gałęzie” możecie zobaczyć jak wyglądają wilcze odchody po zjedzeniu jelenia. Ciekawe jest to, że znajduje się w nich futro ofiary. Łyyhh. Wilki zjadają nie tylko mięso, ale czasami i skórę z sierścią. Wiecie dlaczego? Bo dbają o swój układ pokarmowy. Takie futro działa jak szczoteczka do czyszczenia jelit. Łooł! Niesamowite odkrycie. Uhu!

Na koniec z zupełnie innej beczki, zgodnie z obietnicą zapowiedzianą w podcaście „Leśny dom Pędzelka”, odnajdziemy jodłę, którą trzeba było wytropić w pięknie wydanej bajce „Przygoda wielka rysia Pędzelka”. Otwórzcie bajkę na stronie prezentującej spotkanie wilków z naszym bohaterem. Popatrzcie na pień drzewa rosnącego za drugim wilkiem, licząc z lewej strony. Widzicie tę jasną, ale postrzępioną korę drzewa? Ha, ha! Ta kora z pewnością należy do jodły. Ałimbałe! Udało się. Tymi odkryciami kończymy podcast. Do usłyszenia niebawem. Pa, pa! Pędzelkowa przygoda trwa!

Podcast wykonany na zlecenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego jest dofinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.